W pierwszych latach powojennego Landsbergu ważniejsze niż literatura było tworzenie nowego życia poniemieckiego miasta i zagospodarowanie nowomarchijskiej ziemi po tej stronie Odry, nazywanej odtąd lubuską. Wśród ludzi przybywających do miasta,
tych delegowanych do rządzenia, ale i tych zwykłych z kresowych
wsi i małych miasteczek, którzy zamieszkali w Gorzowie, znaleĄli się
również autorzy prac literackich. Najważniejszym był bez wątpienia
Włodzimierz Korsak, pisarz z ugruntowaną przed wojną pozycją,
członek Związku Literatów Polskich od 1929 r., Główny Łowczy
II Rzeczpospolitej, autor powieści podróżniczo-przyrodniczych
i słynnego dzieła „Rok myśliwego”, który do tworzącej się społeczności wniósł kulturę szlachecką dalekich kresów i zamiłowanie do
przyrody. Był duszą Koła Towarzysko-Literackiego zorganizowanego
w grudniu 1946 r. przy Polskim Związku Zachodnim. W domu prezesa
Związku – Edmunda Gruzińskiego przy ul. Bohaterów Warszawy
5, odbywały się tzw. środy literackie, podczas których prezentowano
własne i obce utwory. Dawały one ich bywalcom powiew innego
ducha, wyzwalały od codzienności. Obok utworów Korsaka czytano
podczas środowych spotkań okolicznościowe wiersze nauczycielki
i działaczki społecznej Janiny Jaczewskiej oraz fragmenty powieści
Natalii Bukowieckiej-Kruszonowej „Rubież” drukowanej na
łamach „Głosu Wielkopolskiego”. W 1961 r. Włodzimierz Korsak
został członkiem założycielem Oddziału ZLP w Zielonej Górze.
Rok 1950 przyniósł gorzowskiej kulturze wiele niekorzystnych zmian. Utworzenie nowego województwa z siedzibą władz w Zielonej Górze spowodowało zmianę miejsca zamieszkania wielu ambitnych osób. Janina Jaczewska wyjechała do Zielonej Góry, państwo Kruszonowie przenieśli się do Warszawy. Pozostał Włodzimierz Korsak, który jednak coraz bardziej zaszywał się w gorzowskie lasy, tam szukając spokoju od obcej mu i wrogiej socrealistycznej polityki kulturalnej, piętnującej jego szlacheckie pochodzenie i gusty. Pozytywne zmiany w polityce przeniósł rok 1956. Do Gorzowa impulsy przyszły z Zielonej Góry. Tam w 1957 r. utworzono Lubuskie Towarzystwo Kultury, z którego inspiracji nastąpiło wielkie ożywienie na wielu płaszczyznach życia kulturalnego. Dla literatury ważne były pierwsze książki poetów mieszkających na Ziemi Lubuskiej, w tym także w Gorzowie. Odkryciem połowy lat 50. była Papusza, cygańska poetka, która choć nie uczestniczyła w życiu literackim regionu, była hołdowana i ceniona jako samorodny talent poetycki. W 1956 r. „Pieśni Papuszy” w tłumaczeniu Jerzego Ficowskiego wydało wrocławskie Ossolineum, co było formą szczególnej nobilitacji. Papusza była pierwszą gorzowską poetką przyjętą w 1962 r. do Związku Literatów Polskich. Otrzymywała nagrody państwowe i regionalne, ale swoje monologi poetyckie wygłaszała w parku, wróżyła, żyła życiem Cyganki. W tym samym roku co Papusza przyjęta została do ZLP Irena Dowgielewiczowa, poetka i powieściopisarka. Rozpoczęła swoją twórczość na przełomie lat 50. i 60. Tworzyła w zaciszu domowym. Od debiutu prozatorskiego Ireny Dowgielewicz w 1962 r. zaczęła się historia tej dziedziny pisarstwa na Środkowym Nadodrzu – napisał Henryk Bereza („Nadodrze” 1967 nr 2). A Henryk Ankiewicz obrazowo określił: Pierwsza spośród pisarzy tworzących na Ziemi Lubuskiej weszła głównymi drzwiami do salonów powojennej literatury polskiej („Szkice gorzowskie” s. 78). W 1957 r. debiutował, a w 1959 r. wydał pierwszy tom poezji Zdzisław Morawski, najbardziej znany gorzowskie poeta, człowiek, który swoim temperamentem trybuna i zdolnościami oratorskimi odciskał bardzo silne piętno na całym życiu kulturalnym miasta i regionu. Nie bez przyczyny przylgnęło do niego określenie „Gorzowski Książę”, a póĄniej „Książę Poetów”. Zdzisław Morawski stworzył nową teorię poetycką, odcinał się od wiązania poezji ze światem przeżyć duchowych. Do Związku Literatów Polskich został przyjęty w 1961 r. Należał, obok Korsaka, do tzw. statutowej szóstki założycielskiej Lubuskiego Oddziału ZLP, którego inauguracyjne zebranie 4 listopada 1961 r. było wielkim wydarzeniem w Zielonej Górze. Zasługą Zdzisława Morawskiego była piecza nad młodymi poetami. To on od razu poznał się na talentach Stanisławy Plewińskiej (od 1985 r. do 2006 r. miała status członka-kandydata ZLP) i Kazimierza Furmana (członek rzeczywisty od 2004 r.). Od schyłku lat 50. współtworzył krajobraz literacki Gorzowa, twórczo przetwarzając swoje doświadczenia wojenne i powojenne, Florian Nowicki. Wiadomość, że został członkiem ZLP, nadeszła z Warszawy w dniu jego śmierci 25 czerwca 1986 r.). Równie ważne były jego dokonania organizatorskie, gdy najpierw jako redaktor pierwszego pisma gorzowskiego – „Stilonu”, a póĄniej prezes Gorzowskiego Towarzystwa Kultury wspierał młodych zdolnych wprowadzając ich utwory na łamy pisma lub do książek wydawanych przez GTK. Na przełomie lat 60. i 70. ujawniła się się grupa młodych piszących, najczęściej urodzonych jeszcze przed wojną, ale ukształtowanych już w powojennej, socjalistycznej rzeczywistości. Złączył ich Korespondencyjny Klub Młodych Pisarzy działający w całej Polsce przy Związku Młodzieży Wiejskiej, a ton im nadawał utalentowany pisarz Zygmunt Trziszka. Zaznaczyli oni swoją przynależność do Klubu wydając pierwsze gorzowskie pismo literackie – „Nadwarcie” jako dodatek do „Stilonu Gorzowskiego”. Ta erupcja literacka trwała krótko, bo Trziszkę jako młodego zdolnego porwano szybko najpierw do Zielonej Góry, a potem do Warszawy, jednak echa fermentu pozostały. W klubie MPiK zrodził się legendarny „Stolik nr 1”, który miał duże znaczenie dla kultury Gorzowa w ogóle. Na porannej kawie w klubie MPiK zbierali się wszyscy, którzy w latach 70. mieli ambicję tworzenia w mieście wyższej kultury. Z inicjatywy „stolikowców” powstało pismo „Ziemia Gorzowska”, które ukazywało się wtedy jako jednodniówka. Jednym z czołowych bywalców „Stolika nr 1” był Zdzisław Morawski. Lata 60. i 70. to bardzo trudny okres dla wszystkich regionalnych inicjatyw wydawniczych. W czasach reglamentacji myśli i papieru trzeba było uzyskiwać zgodę władz centralnych na prawo do opublikowania, a o treściowej zawartości książki lub pisma decydował miejscowy cenzor. W tych warunkach od 1971 do 1978 r., gdy pismo przekształciło się w miesięcznik Gorzowskiego Towarzystwa Kultury, wydano 21 numerów. Na łamach tej „Ziemi” (jako że tytuł przechodził różne przeobrażenia) utwory literackie publikowali: Zdzisław Morawski, Mieczysław Miszkin, Kazimierz Wachnowicz, Tadeusz Szyfer, Romuald Liszka, Teresa Wilczyk, Maria Przybylak, Beata Ananiewicz-Szmidt, Wincenty Zdzitowiecki, Wojciech Sroczyński, Kazimierz Furman. Publikował także Janusz Olczak, przez powojenną młodość związany ze Skwierzyną, ale swoim temperamentem literackim obecny także w gorzowskiej kulturze. Trwałym dorobkiem GTK są książki wydane w Bibliotece Literackiej GTK i w Bibliotece Regionalnej GTK. W pierwszej ukazywały się głównie tomiki poezji, w tym wielu debiutantów, w drugiej – prace dotyczące historii regionu. Na podkreślenie zasługuje pierwsza w regionie gorzowskim antologia poetycka pt. „Nauka tańca”. Spośród wydanych 30 książek literackich za najważniejszy debiut uznano książkę Elżbiety Skorupskiej „Nim dojdę”. GTK organizowało także sesje literackie, inspirowało różne formy upamiętnienia pisarzy. Fakt utworzenia województwa gorzowskiego w czerwcu 1975 r. znacząco wpłynął na rozwój kultury, w tym także literatury. Do Gorzowa przeniósł się na stałe laureat nagrody MKiS za całokształt twórczości, członek ZLP od 1971 r., Witold NiedĄwiecki, prozaik o ugruntowanej pozycji, który w 1978 r. podjął tu pracę jako redaktor naczelny pisma „Rolnicza Warta”. Z redakcją tygodnika „Ziemia Gorzowska” od 1980 r. związał się na wiele lat inny prozaik – Bronisław Słomka, członek ZLP od 1969 r. przynależny do Oddziału w Szczecinie. W gronie póĄniej przyjętych do ZLP (1998) mieszkali już i tworzyli w Gorzowie dwaj utalentowani satyrycy, aforyści i fraszkopisarze: Jan Gross i Tadeusz Szyfer. Dla gorzowskiego życia literackiego ważne było powołanie w 1981 r. Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury, w którym jako pierwsza zaczęła działać sekcja literacka. Na jej czele stanęła Maria Przybylak, do ZLP przyjęta dopiero w 2000 r., ale do śmierci aktywna działaczka tego stowarzyszenia. Obok niej najsilniejszą osobowością był poeta robotnik Kazimierz Jankowski, członek ZLP od 1993 r. – zdobywca I nagrody w ogólnopolskim konkursie na pamiętniki robotników. Jego kontrowersyjna powieść „Oaza niepokornych” do dziś czeka na sponsora i wydawcę. Barbara Trawińska, też wywodząca się z tego środowiska odeszła od niego po przyjęciu do ZLP w r. 1994. Z RSTK wywodzi się wielu utalentowanych poetek i poetów, m.in. Maria Borcz, Ferdynand Głodzik i Roman Habdas - kandydat ZLP. W stowarzyszeniu przywiązuje się dużą wagę do doskonalenia warsztatu. Służą temu organizowane co roku Interdyscyplinarne Warsztaty Artystyczne. Na warsztatach sekcji literackiej konsultantami bywali tak znani pisarze jak: Andrzej K. Waśkiewicz, Józef Lenart, Janusz Koniusz, Nikos Chadzinikolau, Roman Śliwonik, Marek Wawrzkiewicz. Przez dwadzieścia osiem lat działalności z sekcją literacką związanych było ponad 80 osób. Kolejne zmiany istotne także dla literatury przyniósł rok 1989. Papier przestał być limitowany; skończyły się ograniczenia związane z koniecznością uzyskania zgody cenzury na wydawanie pism i książek. Poligrafia stała się jedną z najszybciej rozwijających się dziedzin gospodarki. Łatwość publikacji rodzi jednak szereg utrudnień. Po pierwsze koszt wydania książki nie jest mały, a chętnych na wspieranie literackich dokonań nie widać. System dystrybucji książek rodzi trudności z dotarciem do czytelnika. Systematycznie zmniejsza się krąg odbiorców. Tracą rangę związki i stowarzyszenia twórcze. W 1994 r. Krystyna Kamińska oraz jej mąż Ireneusz Krzysztof Szmidt – pisarz i poeta, członek ZLP od 1965 r., który w początku lat 90. przeniósł się ze Szczecina do Gorzowa, założyli Wydawnictwo Artystyczno-Graficzne „Arsenał”. Wydawany przez nich miesięcznik „Arsenał Gorzowski” przejął od „Ziemi Gorzowskiej” funkcję stymulowania życia kulturalnego miasta i regionu, publikując systematycznie wiersze poetów uznanych już i debiutantów, małą prozę oraz publicystykę opiniotwórczą. W ramach Biblioteki Literackiej Arsenału ukazało się 21 książek, w tym 10 tomików wierszy (4 debiuty), 7 książek prozatorskich (4 debiuty) i 4 antologie. Dzięki temu środowisko pisarskie po wydaniu drugich i trzecich książek wzrosło o kolejnych rzeczywistych członków Z.LP, m. in. Marka Grewlinga (2003) i Ludwika Lipnickiego (2003). Po wydaniu kolejnych książek do ZLP przyjęci zostali Kazimierz Furman (2004) i Jerzy Gąsiorek (2004). Liczba pisarzy z cenzusem przekroczyła 5 osób magiczne minimum statutowe: 6. członków potrzebnych do powołania samodzielnego Oddziału ZLP. Od 2003 r. w ramach struktury organizacyjnej Oddziału Zielonogórskiego działał gorzowski Klub Literacki, pod którego patronatem, z pomocą finansową i merytoryczną WiMBP i WAG „Arsenał”, zaczyna wychodzić w trybie nieregularnym (od 4. do 7. numerów w roku) gorzowskie czasopismo literackie „Pegaz Lubuski”. Pismo miało od początku charakter warsztatowy. Było w zamierzeniu przeznaczone dla obsługi środowiska literackiego z północnej części lubuskiego i z pożytkiem dla jego rozwoju utrzymało ten charakter do dzisiaj. Jest skromne pod względem edytorsko-graficznym, ale bogate w treść i żywe. Może być czytane w wersji „papierowej” i online na portalu www.wimbp.gorzow.pl. gdzie w formacie PDF są dostępne bezpłatnie wszystkie numery. Każdy czytelnik może sobie „Pegaza” wydrukować w domu. Dzięki łatwej ścieżce druku publikują w nim młodzi poeci: prawie w każdym numerze jest kolumna debiutów. Pod firmą pisma, w oparciu o WAG „Arsenał”, zaczęła się ukazywać seria wydawnicza sygnowana jako Biblioteka Pegaza Lubuskiego, dotowana w znacznej części przez Urząd Miasta w Gorzowie Wlkp., czasem przez urzędy gminne, jeśli autorzy mieszkają na ich terenie, lub niekiedy przez osoby prywatne czy firmy przyjazne autorom. Zdarza się, że i autorzy wspomagają fundusz wydawniczy przeznaczając na swoje książki otrzymywane stypendia twórcze, nagrody w konkursach lub honoraria za czytanie ich książek w Radiu Zachód. Opróżnione zostały szuflady pisarzy i poetów gorzowskich. Do dziś ukazało się w tej serii 30 książek, w tym 10 wartościowych debiutów, z których książki Beaty P. Klary, Małgorzaty Prusińskiej i Agnieszki Moroz otrzymały od Kapituły Lubuskiego Wawrzynu Literackiego wyróżnienia za najlepszy debiut roku na Ziemi Lubuskiej, Główne Wawrzyny otrzymały w tym czasie książki Witolda NiedĄwieckiego (2004), Ireneusza K. Szmidta (2005), Ludwika Lipnickiego (2007), Karola Graczyka (2008). Żeby nie było roku bez laureatów tej nagrody dla pisarzy gorzowskich, w 2006 r. Wawrzyn otrzymał póżny debiutant Henryk Wawrzyniec Kordoń za trzytomową sagę wydaną w wydawnictwie rzeszowskim. Nominowanych w tych konkursach książek z Gorzowa było przynajmniej dwa razy tyle ile przyznanych nagród, wśród nich książki Teresy Borkowskiej, Ireny Zielińskiej, Ludwika Lipnickiego, Beaty Patrycji Klary, Beaty Igielskiej, Renaty Paligi, Krystyny Caban, Marka Grewlinga. Zatem, wracając do początków historii ZLP w Gorzowie, czas było założyć autonomiczny Oddział. Był rok 2004. Grupę założycielską stanowili członkowie zwyczajni: Barbara Trawińska, Maria Przybylak, Jan Gross, Witold NiedĄwiecki, Bronisław Słomka, Ireneusz Krzysztof Szmidt i Tadeusz Szyfer oraz przyjęci niedawno Marek Grewling, Ludwik Lipnicki i Kazimierz Furman. Na wniosek inicjatora – I. K. Szmidta i grupy założycielskiej, z poparciem Zarządu Lubuskiego Oddziału w Zielonej Górze, do którego większość przynależała, a inicjator secesji był wiceprezesem, Zarząd Główny ZLP powołał 12 paĄdziernika 2004 r. nasz Oddział jako 22. w Polsce. Inauguracja działalności miała miejsce w sali kominkowej WiMBP 18 grudnia 2004 r. z udziałem przedstawicieli władz samorządowych wojewódzkich i miejskich oraz prezesa ZG ZLP Marka Wawrzkiewicza. Wcześniej, 6 grudnia, odbyły się pierwsze wybory Zarządu Oddziału, w skład którego wówczas weszli: I.K. Szmidt jako prezes, Tadeusz Szyfer – wiceprezes i Kazimierz Furman – członek bez funcji. Dyr. WiMBP Edward J. Jaworski zadeklarowałe pełną i bezinteresowną pomoc organizacyjną przy funkcjonowaniu Oddziału. Postanowiono, że biuro i siedziba Oddziału będą umiejscowione w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Gorzowie przy ul. Wł. Sikorskiego 107. Także prezydent m. Gorzowa, Tadeusz Jędrzejczak, który z dużym zadowoleniem obserwuje wzmożoną aktywność środowiska literackiego, obiecał wsparcie finansowe dla twórczych i upowszechnieniowych inicjatyw ZLP. Minęło 5 lat pracy odmierzanej kolejnymi premierami książek i spotkaniami poetów i pisarzy z ich czytelnikami w Salonie Literackim Książnicy, którego ściany obwieszone są karykaturami naszych twarzy rysowanych piórkiem i pędzelkiem artysty-przyjaciela Zbigniewa Olchowika. Systematycznie odbywają sie spotkania z czytelnikami i autorami kolejnych numerów „Pegaza Lubuskiego”, na których coraz trudniej znaleĄć wolne krzesła. Traktujemy je jako otwarte zebrania naszego związku twórczego, gdyż wśród gości tych imprez upatrujemy potencjalnych związkowych koleżanek i kolegów. Rozrósł się Oddział, mimo bolesnych strat – wielu Pegaz zaniósł na niebieski Parnas. Jest nas dziś 23. w tym już tylko 3 kandydatów. Dzięki kolejnym książkom przedkładanym przed Komisją Kwalifikacyjną ZG, do grona członków-założycieli Oddziału dołączyli: Teresa Borkowska, Krystyna Caban, Karol Parno-Gierliński, Stanisława Plewińska, Aldona Robak, Elżbieta Skorupska-Raczyńska, Joanna Ziembińska-Kurek, Irena Zielińska. Na wniosek Zarządu Oddziału potwierdzający dorobek literacki przyjęci zostali bez stażu kandydackiego: Edward Diłanian, Jerzy Grodek i Henryk W. Kordoń. Z Oddziału szczecińskiego przeniósł się do gorzowskiego Władysław Łazuka. Jako kandydaci pozostają w związku oczekując swoich trzecich książek, które będą podstawą do wystąpienia o członkostwo zwyczajne: Roman Habdas, Beata Patrycja Klary i Agnieszka Kopaczyńska-Moskaluk. O wstąpienie do ZLP bez stażu kandydackiego mogą już się starać autorzy trzech dobrych tomików poetyckich – Karol Graczyk i Marek Wojciechowski. W przyszłym roku może dołączyć do nich autor świetnych humoresek Jacek Lauda. Po kolejnych książkach mogą zasilić nasz Oddział najnowski debiutańci. Osłabły w ostatnim czasie kontakty między pisarzami polskimi a niemieckimi, głównie ze względu na koszt tych kontaktów. Ale odnotować należy pozyskanie dla gorzowskiej literatury znakomitej tłumaczki niemieckiej – Karin Wolff, która przetłumaczyła wiersze Kazimierza Furmana i Joanny Ziembińskiej-Kurek, a jako że jest zafascynowana Cyganami – także wiersze poetów cygańskich – Papuszy, Edwarda Dębickiego i Karola Parno-Gierlińskiego. Obecnie do Zarządu gorzowskiego Oddziału ZLP wchodzą: Ireneusz K. Szmidt jako prezes, Marek Grewling jako wiceprezes i Krystyna Caban jako skarbnik. Krystyna Kamińska i Ireneusz Krzysztof Szmidt |