4 maja 2021 r zmarł Ireneusz Krzysztof Szmidt

szmitd

Do Prezesa

Ireneuszowi Krzysztofowi Szmidtowi na 80. urodziny, 60 lecie pracy twórczej i 50 lecie przynależności do ZLP

Przeminęło lat wiele w spokoju i stresie,
nadszedł twój jubileusz, szanowny prezesie.
taka chwila od dawna sen mi z powiek spędza;
jak nie chwalić, nie sądzić, lecz i nie oszczędzać?

Pośród kwiatów, toastów, przemówień i gości,
zawsze znajdą się tacy, co będą zazdrościć,
nie przekonasz nikogo, kto cię nie docenia,
rypałeś prosto z mostu i spoza milczenia.

W teatralnym konkursie z epoki minionej
opisałeś Lenina bez farby czerwonej,
zachowałeś rozwagę w dziejowym zakręcie,
jakim cudem? Przechodzi to ludzkie pojęcie!

Jesteś tęgim poetą, co w zachwyt mnie wprawia,
pewnie to dlatego, że się co dzień poprawiasz.
Ty w porywach natchnienia, gdy pióro poniosło,
uprawiałeś zuchwale swe grzeszne rzemiosło.

Wlokę się w ślad za tobą w poetycki spacer,
nie bywałeś mi muzą, byłeś podżegaczem,
zachęcałeś, bym muzie satyry był wierny,
przy tobie się stawałem fredny i przecherny.

Nie mam prawa cię sądzić i nie myślę ganić,
za to, żem się przy tobie tak rozchuliganił,
żadna to prowokacja, pokusa ni zdrada,
ja się z tego przed sobą jakoś wyspowiadam.

Za twą pracę dziś wznoszą kolejne toasty,
stół okrągły, co bywał owalny, kanciasty;
szukasz młodych talentów, promujesz i chwalisz,
nowych trzeba, bo dawni już poumierali.

Już niejeden twój uczeń pierwszy tomik wydał,
potem z niego się cieszył, jak nagi w pokrzywach,
niech się młodzi zbyt łatwym sukcesem nie łudzą,
zatem trzymaj ich krótko, ale za to długo!
Gorzów Wlkp. 12.10.2015 r.
Ferdynand Głodzik